top of page

Dlaczego liczenie kalorii tak często zawodzi? część 1

  • Zdjęcie autora: magdalena.szydlowska
    magdalena.szydlowska
  • 12 lut 2019
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 9 maj 2019

LIczenie kalorii wydaje się być nierozerwalnie związane z dietą odchudzającą. Przyjęło się podejście, że aby schudnąć trzeba koniecznie obniżyć ilość spożywanych kalorii. Badania jednak pokazują, że samo liczenie kalorii, zwłaszcza u osób otyłych, prowadzi do trwałej utraty wagi (bez efektu jo-jo) jedynie w ok. 1% przypadków!! Jeśli próbowałaś ograniczać kalorie, a efekty nie były zadawalające poniższy artykuł pomoże Ci zrozumieć możliwe przyczyny niepowodzenia i pokaże jakie procesy należy wziąć pod uwagę aby dieta wreszcie zaczęła przynosić reultaty.


Przede wszystkim pamiętaj, że wbrew powszechnemu podejściu nie wszystkie kalorie są takie same.

Najbardziej ewidentnym przykładem ilustrującym prawdziwość tego stwierdzenia jest fruktoza. Spożycie tej samej ilości glukozy i fruktozy, które zaliczane są do tej samej grupy makroskładników (cukry) i mają tyle samo kalorii, powoduje zupełnie inne reakcje metaboliczne w organizmie.

Glukoza może być wykorzystana przez każdy organ naszego ciała. Z tego względu większość glukozy zostaje wykorzystana bardzo szybko po posiłku. Fruktoza natomiast jest zamieniana w wolne kwasy tłuszczowe oraz trójglicerydy. Kwasy tłuszczowe, które powstały w wyniku metabolizmu fruktozy są gromadzone w postaci kropelek tłuszczu w wątrobie i tkance mięśniowej co prowadzi do insulinooporności oraz stłuszczenia wątroby. Wśród innych problemów powiązanych z nadmiernym spożyciem fruktozy znajduje się otyłość, nadciśnienie, zmniejszanie poziomu witamin i minerałów w organizmie, choroby układu krążenia, choroby wątroby, nowotwory czy artretyzm.


Kiedy spożyjemy 120 kalorii pochodzących z glukozy, na tłuszcz zostanie zamieniona niecała kaloria. Z kolei ze 120 kalorii pochodzących z fruktozy, na tłuszcz zostanie zamienione aż 40.


To jeszcze nie koniec złych wiadomości. Glukoza obniża poziom greliny, który jest nazywany hormonem głodu oraz powoduje podwyższenie poziomu leptyny, hormonu który zmniejsza nasz apetyt. Fruktoza nie ma żadnego wpływu na grelinę i zakłóca mechanizmy wpływające na wydzielanie leptyny, co z kolei powoduje, że odczuwamy głód pomimo spożycia posiłku. Nietrudno wyobrazić sobie, że uruchomienie tego procesu może prowadzić do przejadania.


Zrozumiałe jest, że może nasunąć się pytanie czy faktycznie owoce, które są naturalnym źródłem fruktozy mogą być aż tak złe.

W rzeczywistości obecnie większość fruktozy w produktach spożywczych pochodzi z syropu glukozowo-fruktozowego (słodzika, który najczęściej jest pozyskiwany z kukurydzy), powszechnie używanego jako substancja słodząca. Dlatego najczęściej to nie świeże owoce są źródłem problemu lecz produkty gotowe, słodycze, napoje gazowane, soki owocowe, płatki śniadaniowe, lody itp., w których ilości dodawanej fruktozy wielokrotnie przekraczają ilości, które jesteśmy w stanie dostarczyć do organizmu jedząc umiarkowane ilości świeżych owoców. Dla przykładu puszka napoju gazowanego zawiera ok. 22 gram fruktozy, czyli prawie tyle ile jej zalecane dzienne spożycie (25 gram). Jeżeli mamy już problem z nadwagę, wskazane jest ograniczenie spożycia fruktozy, również z całych owoców, do maksimum 15 gram dziennie.


Produkty przeładowane fruktozą w naszym jadłospisie mogą skutecznie niweczyć wysiłki obniżenia masy ciała nawet jeśli trzymamy się zaleceń dotyczących kaloryczności produktów i rzetelnie liczymy kalorie. Z tego względu dużo większe korzyści przyniesie nam zwrócenie większej uwagi na to co jemy i rezygnacja z pewnych produktów co pozwoli nam doświadczyć nie tylko spadku wagi, ale wielu innych korzyści zdrowotnych.


Kolejnym częstym niedopatrzeniem przy redukcji kalorii jest ignorowanie mechanizmów, które determinują w jaki sposób korzystamy z różnych źródeł energii. Mechanizmy te opisuję w części 2. Zapraszam do lektury!


Comments


  • White Instagram Icon

Zapraszam do współpracy osoby z

Poznania i okolic

Tel: 733 111 616

© 2018 by Magdalena Szydłowska

Dietetyk

Trener personalny

bottom of page